niedziela, 11 marca 2012

Wypartując wiosnę :)

Wczoraj za sowimi oknami siąpił deszczyk.. ale niestety jeszcze nie taki, który zwiastowałby nadejście WIOSNY..
A nie ma to jak wiosenna mżawka.. czy wiosenna burza obowiązkowo z floresami upiększającymi niebo i przyprawiającymi co niektórych o szybsze bicie serca, po której powietrze ma swój specyficzny niepowtarzalny zapach..
Ale już niedługo takie widoczki będzie można znów podziwiać za oknem, a nie tam żadne siąpi bure kapki jak wczoraj :)
BU...
...RZZZ...
...AAA :)

Kaloszki już czekają na wiosenne spacerki, bo zimowe klimaty już im się przejadły :P
Ale dziś za sowim oknem już słychać w oddali stukot bosych stópek WIOSNY...
Sami popatrzcie :)
MIŁEJ NIEDZIELI ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz