czwartek, 19 lipca 2012

Szczwane stworzonko :)


"Bywa często zwiedzionym,
Kto lubi być chwalonym.
Kruk miał w pysku ser ogromny;
Lis, niby skromny,
 
Przyszedł do niego i rzekł: 
"Miły bracie, 
Nie mogę się nacieszyć, 
kiedy patrzę na cię!
Cóż to za oczy!
Ich blask aż mroczy!
Czyż można dostać
Takową postać?
A pióra jakie!
Szklniące, jednakie.
A jeśli nie jestem w błędzie,
Pewnie i głos śliczny będzie."
Więc kruk w kantaty; skoro pysk rozdziawił,
Ser wypadł, lis go porwał i kruka zostawił."

:) 
Szczwany lis :)
Sowa też chciała być dzisiaj szczwana i się dogrzewa teraz podusią elektryczną żeby móc jutro wstać z łóżka..
 Ano Sowa musi się jeszcze wiele od Lisa nauczyć ;(
Bo Sowie to bliżej chwilowo do Osła niż do Lisa :P
No właśnie Osioł.. tego jeszcze w Sowim zwierzyńcu nie było :) 

Cze-reśnia :)***

środa, 18 lipca 2012

Chrumm Mama... z ogonkiem :)

Chrumm Mama... obiecana i wyczekiwana :)
ale w końcu jest !!! jupi!!! :) 

Niestety ostatnio brakuje czasu na wszystko.
Ostatnio Sowa ma problem z dogadaniem się z Panem Losem.
Są pewne decyzje, które niezależnie od obranego kierunku generują straty i koszty.
Odwleka się je, odsuwa na później, ale i tak wiszą nad głową jak deszczowe chmurki...
A kiedy już człek myśli, że świat mu daje znaki że nadszedł czas się określić i ów kierunek obierze okazuję się, że to dopiero początek..
Niestety pod tym względem Sowa cierpliwością nie grzeszy.
I ma dylematy czy los sprzyja czy utrudnia zmierzanie w obranym kierunku.
Cóż życie.. czas pokaże.. tylko kwestia kiedy :)