Ku mej rozpaczy ciemności zaczynają się już o 16:30... buuu.. nie lubię gdy dzień jest tak krótki..:(
Tak rozpaczając, siedząc pod kocykiem, popijając herbatkę z babcinym sokiem malinkowym, zerkając na Kocurrę mruczącą na kolanach , pomyślałam "a czemu by nie zrobić kocich błyskotek?" - i tak powstały takowe kolczyki :)
I spineczki oraz gumeczki dla jakiejś małej dziewczyneczki ;)
Karaluszki :)
:) już za pierwszym razem gdy je zobaczyłem to największymi kocurrrowymi szelmami były dla mnie koccccuryyy czarne :) a ogólnie... żałuję, że nie jestem dziewczynką ;) reszta jak zwykle rewelacja :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł ;))
OdpowiedzUsuń